29 lipca 2015

Walcz o swoje


Zastanawialiście się kiedyś nad tym, czy to prawda, że każdy ma swoją przyszłość zaplanowaną od początku do końca? Ja tak. Cóż, ma to w sobie wiele czynników, które przekonują mnie do tego by twierdzić, że to jednak prawda. Życie każdego człowieka jest zaplanowane jeszcze za nim się urodzi.
Myślę, że podczas planowania proporcje wszystkiego zostały idealnie podzielone, lecz nigdy tak samo. Jeden ma więcej tego, drugi tamtego, ale wszystko wyrównuje się w jakiś sposób, wprowadzając harmonię. Oczywiście nie zrozumcie mnie źle. To nie znaczy, że powinniśmy siedzieć z założonymi rękami i obserwować co dzieje się dookoła. Są dwa rodzaje przyszłości - dobra i zła. Największy wpływ na naszą przyszłość mamy my sami. Od nas zależy jaką przyszłość wybierzemy.




Przede mną ostatni rok w gimnazjum. Pomału zastanawiam się jaką szkołę wybiorę. Szczerze? Nie mam pojęcia jak będzie wyglądać moje życie za kilka lat. Dużo czasu spędzam rozważając najlepsze rozwiązanie, jednak z każdą myślą pojawiają się coraz to nowsze wątpliwości. Boję się przyszłości, chyba tak jak każdy, lecz wiem, że powinnam czerpać jak najwięcej z obecnych chwil. Potem w przyszłości będę cieszyć się, że wykorzystałam okazję do zrobienia czegoś szalonego, czy poznania nowych ludzi. Na pewno będę również żałować, niektórych decyzji, ale tego dowiem się za jakiś czas. Nie chcę potem myśleć, że mogłam coś zrobić lub nie. Trzeba łapać chwile.





Do osiągnięcia "dobrej przyszłości" potrzebna jest nam silna wola i dużo zapału, aby poradzić sobie z wszystkimi przeciwnościami. Na swojej drodze znajdziemy ich wiele, lecz walcząc z nimi możemy wspinać się na coraz wyższe piętra przyszłości. Natomiast nie angażując się w realizację tych planów nie osiągniemy wyznaczonego celu. Zostaniemy bez niczego i będziemy "spadać w coraz to niższe etapy złej przyszłości". Jeżeli nie chcecie tego dla siebie to moją propozycją jest, aby każdy wyznaczył sobie dany cel i dążył do niego, bo dzięki temu zacznie rozumieć jak ciężko go zrealizować.








sweterek - Zara
t-shirt - Diverse 
Spodnie - H&M
buty - Vans

25 lipca 2015

Zaczynam od początku!

 Wróciłam! Długo zastanawiałam się co zrobić. Nie wiedziałam, czy powinnam zacząć znowu prowadzić bloga, ponieważ nie byłam pewna, czy sobie poradzę i was nie zawiodę. Teraz jednak mam pewność, że jestem gotowa, na ten wielki powrót. Przestałam blogować w dużej mierze ze względu na szkołę i nadmiar obowiązków. Chcę zmierzyć się z wszystkimi przeciwnościami i udowodnić sobie i innym, że osoba, która może nie ma idealnej figury i nie jest pięknością, także potrafi blogować. A dlaczego? Bo jest to coś co sprawia jej przyjemność.





Początkowo posty nie będą jakoś bardzo dobre. Musicie mi to wybaczyć, ponieważ zaczynam od nowa. Chciałabym, aby notki pisane dla was były interesujące, żeby miały w sobie to "coś". Przynajmniej raz w tygodniu postaram się tu zaglądać. Oczywiście będę chciała na bierząco zajmować się design'em bloga. Jeżeli jest schludny i zadbany to przyjemniej się na niego zagląda.





Mam nadzieję, że wspólnymi siłami, moimi i waszymi, uda nam się przywrócić tego zaniedbanego przeze mnie bloga do "życia". Zacznę zwracać większą uwagę na to jak pisze posty, jakie dodaje zdjęcia i jak wygląda to moje małe miejsce w sieci. Myślę, że to poprawi moje spojrzenie na to wszystko, ponieważ chciałabym myśleć pozytywnie przez cały czas, a nie tylko na początku. Postaram się sumiennie wypełniać swoje obowiązki! Buziaki kochani! 
  


okulary - tally weijl
podkoszulek - tally weijl
spódniczka - h&m